Archiwum kategorii: PRZYGARNIJ STARUSZKA

Starsze psy trafiające do schroniska nieczęsto opuszczają jego bramy. Ostatnie lata spędzają samotnie w kojcu. Psi seniorzy kochają i przywiązują się tak samo jak młodziaki. Wierzymy, że są wśród nas ludzie dobrego serca, dla których wiek nie jest przeszkodą. Może to właśnie Ty chciałbyś zyskać dojrzałego przyjaciela?

OLKA (4203) – W DT

Olka została adoptowana z naszego schroniska w 2016r. Niestety z powodu stanu zdrowia właścicielki Olka w grudniu 2023r. ponownie trafiła do schroniska. W styczniu 2024r. Olka wyjechała do domu tymczasowego. Zamieszkała w kamienicy, z buldożkiem i dwoma kotkami. Nadal szukamy domu stałego! Olka to tolerancyjna, spokojna sunieczka. Ma stabilny charakter, nie ma w sobie grama agresji. Olka uwielbia kontakt z człowiekiem i jest bardzo otwarta na poznawanie nowych osób. 🙂 Już na pierwszy rzut oka widać, że to przesympatyczna, cudowna psina. Bardzo miła, przyjacielska i oddana… To trzy słowa, które idealnie opisują tę wspaniałą psinkę. Jest stworzeniem łagodnym i unikającym konfliktów. Najchętniej 24/7 siedziałaby wtulona w objęcia opiekuna. Bardzo ważna jest dla niej bliskość człowieka. Olka ma obecnie ok. 8,5 roku. Niestety klasyfikuje się już jako psia seniorka, a co za tym idzie szanse na adopcje ma nieduże. Jednak wierzymy, że jest gdzieś Ktoś, kto ujrzy w Olce coś więcej niż wiek wpisany w metryczkę… Olka, mimo 8 lat na karku, żywotnością i chęcią życia zawstydza niejednego smarkacza. Bo Olka życie kocha. Pod warunkiem, ze ma przy sobie człowieka. Sunia jest w świetnej kondycji, chętnie się bawi, chodzi na spacery i poznaje nowe zapachy. Naszym marzeniem jest zobaczyć jej szczęśliwy pyszczek w domu stałym. Bardzo prosimy o domek dla poczciwej Olki!

GOBI (5916)

Gobi to starszy pan w typie flat coated retriever. Jest szczuplejszy i niższy niż typowy przedstawiciel rasy, ale nadrabia charyzmą i uroczym charakterem. 🙂 Jest wierny, lojalny i kocha człowieka. Przepełniony jest miłością do ludzi. Nie sprawia żadnych problemów behawioralnych. Został znaleziony w lesie. Możemy się jedynie domyślać jak i dlaczego się tam znalazł. Po 10 latach życia u boku właściciela, ten wyrzucił Gobiego jak zużytą rzecz skazując go na pewną śmierć.. Stan, w jakim do nas trafił wskazywał na wielomiesięczne, jeśli nie wieloletnie zaniedbania; ropień na grzbiecie, wystające żebra, a na szyi ślady po łańcuchu. Gobi widzi światł i, cienie, jego słabszy wzrok również powstał w wyniku zaniedbań… Gobi nikomu nie wadzi, to niewymagający piesek. W zupełności starczą mu regularne spacery, pełna miska oraz dużo miłości i ciepła. Ogromną przyjemność sprawiają mu wyjścia na wybieg i spacery. Mimo wieku, Gobi ma sporo energii i chęci, na spacerach mknie przed siebie. Jest w naprawdę dobrej kondycji. Na początku chciałby biegać, być wszędzie naraz, po kilku minutach się uspokaja i dostosowuje tempo do opiekuna. W boksie mieszka sam i w przyszłym domu również chciałby być jedynakiem. Gobi jest wdzięczny za każdą chwilę spędzoną u boku człowieka.  Naprawdę zależy nam, by ten poczciwy piesio już niedługo zamieszkał w nowym domu. To wdzięczny podopieczny, zasługuje na godną emeryturę wśród swojej rodziny. 

KUFEL (5769)

Kufel został przywieziony z Wojtyszek. Ma ok. 8/9 lat. To psiak średnich rozmiarów, jest dłuższy niż wyższy. 🙂 To taki daleki kuzyn psów w typie bull. Ma pyszczek jak amstaff, chociaż ciałko bardziej zbliżone do jamnika XXL. 😉 Nie wiemy, ile lat spędził w Wojtyszkach, jednak pobyt tam spowodował, że Kufel jest zamknięty w sobie. Gdy do nas trafił, był bardzo wystraszona. Przerażał go schroniskowy hałas. Ludzi bał się do tego stopnia, że szukał miejsca, gdzie mógłby się schować i czuć niewidzialny. Dzięki Landi i Maszy, z którymi Kufel zamieszkał, znacznie się już ośmielił. Często wychodzi z budy, nie boi się wyjść na wybieg, a dzięki jedzeniu staje się jeszcze śmielszy. Znajomym osobom da się pogłaskać i widać po nim, że kontakt ze znanymi opiekunami sprawia mu wiele przyjemności. Na ten moment pracujemy nad tym, żeby Kufel sam zaczął podejmować jakikolwiek kontakt z obcym człowiekiem. W schroniskowych warunkach będzie to długa i ciężka praca, ale wierzymy, że uda nam się uzyskać jego zaufanie i pokonać strach przed nieznanym. Zdecydowanie łatwiej byłoby Kuflowi w spokojnym, odpowiedzialnym i stabilnym domu. Domu, który z cierpliwością i spokojem przyjmie go do siebie, który pokocha tego biednego zalęknionego psiaka. Kufel źle się czuje na smyczy, szukamy mu domku z ogrodem.